bezpiecznie
wtulona plecami w ścianę
nad Kryptą Gereona
trwam w strumieniu mocy
niosącym echa wydarzeń
przeszłych i przyszłych
jak poszukiwacz pereł
myślami sięgam
dna rozpadliny
w dziewiczym piachu
błyska
czy to upadła
srebrnika blaszka
czy zastygła w kryształ kropelka słona?
bezpiecznie
wtulona plecami w ścianę
nad Kryptą Gereona
płynę w strumieniu mocy
niosącym echa wydarzeń
przeszłych i przyszłych
z głową zadartą do góry
i z zamkniętymi oczami
oglądam na nieboskłonie
powstanie nowych galaktyk
które już dawno umarły
w myślach
wtulona plecami w ścianę
nad Kryptą Gereona
w pozornie bez początku
i końca czasu oceanie
płynę ...
otulasz mnie kokonem
swej niewidzialnej opieki
jak otulasz poczwarkę ...
kiedyś
motylem być może będę
sennie
wtulona plecami w ścianę
nad Kryptą Gereona...
"... na horyzoncie wschodzi słońce
jak pomarańcza duża ..."
II 2008