senne marzenie

Siedząc
w majowe upalne popołudnie
w Bunkrze na Plantach pod lipami
na tarasie z widokiem
na mniszki na trawie

złote czupryny
rozsypane wśród słonecznych plam
tańczą na wietrze

leniwie zlizuję z łyżeczki
poziomkowy smak lodów
z bitą śmietaną i wiśnią w likierze

wracają echa rozmowy
marcowej mroźnej nocy
po której przez chaszcze i ciernie myśli
przedzierałam się latami

zielona delikatna mgiełka akacji
niesie nadzieję
na kaskad perlistych kiści
wczesnym latem
słodkawy upojny zapach